Czasem ludzie nazywają mnie „pół-kettel pół-człowiek”. Sam nie do końca się z tym zgadzam, gdyż zasady StrongFirst odnoszą się nie tylko do treningu z kettlebells, ale ogólnie do ruchu. To co sobie cenię w szkole siły, to że opiera się na trzech bardzo istotnych filarach: jakości, prostocie i celu. Te trzy, proste zasady gwarantują nam wymierne korzyści: będziemy silniejsi nie tylko na siłowni, ale jako ludzie w życiu ogólnie. Dlaczego tak bardzo uwielbiam kettlebells? Dlatego, że są „przenośną” siłownią. W dodatku prostą i niemal niezniszczalną.

Zanim zacząłem jakikolwiek trening z kettlami, muszę stwierdzić, że nigdy nie przepadałem za klasyczną siłownią. Kojarzy mi się z sztywnymi osiłkami, w dodatku te dziesiątki maszyn… Ceniłem sobie trening z masą własnego ciała – szczególnie podciągnięcia, które są bardzo dobrym, minimalistycznym ćwiczeniem na start. Pierwszy kontakt z kettlami miałem na uczelnianych zajęciach. Można powiedzieć, że zakochałem się od pierwszego wejrzenia – za pomocą 16kg odważnika można było sobie zrobić solidny „wpierdol”. Zarówno wytrzymałościowy, jak i siłowy. Niestety, brakowało mi w tym wszystkim kogoś kto dokładnie wytłumaczy, co, dlaczego, jak, na co zwrócić uwagę. Trening z wolnymi ciężarami, nawet tymi małymi może być niebezpieczny, jeżeli technika leży. Wykonywanie setek ćwiczeń, niepoprawnych technicznie może łatwo skutkować kontuzją. Dlatego zagłębiłem się w internetowe źródła. I znów zawód, gdyż jak można łatwo zauważyć, w sieci można znaleźć mnóstwo sprzecznych informacji. Mimo wszystko, cała metodyka ćwiczeń bardzo mnie wciągnęła i byłem gotów na to, by dalej się rozwinąć.

Jak się zaczniecie czymś interesować, to algorytmy Facebooka bardzo szybko to dostrzegą. W marcu 2019 Centrum Kettlebell Bemowo organizowało darmowe zajęcia Intro, co mnie zaciekawiło, więc się zapisałem. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, a już niedługo rozpocząłem swoją naukę na zajęciach dla początkujących. Chęć nauki skutkowała tym, że w mig opanowałem podstawowe techniki. Zacząłem rozumieć filary StrongFirst. Wkrótce okazało się, że przyrost siły jest niesamowity, poprawia się ogólna kondycja, zdrowie i samopoczucie. Cały czas chciałem więcej, więc postanowiłem powoli wkraczać w świat szkoły siły. Odwiedziłem Zieloną Górę dwa razy: podczas warsztatów Press & Pistol, a następnie CKB Intro, gdzie zostałem Asystentem Instruktora Centrum Kettlebell Polska. Już niebawem czeka mnie trzecia wizyta: podczas kursu instruktorskiego StrongFirst Girya 1. Oprócz tego mam jeszcze jedno małe marzenie: dołączyć do grupy Top-Team z kompletem zaliczonych ćwiczeń. Do dnia dzisiejszego udało mi się zrealizować trzy ćwiczenia: pull-up, pistol oraz TGU.

Mimo, że dopiero rok jestem „studentem StrongFirst”, to wyciągnąłem wiele lekcji:

• Naucz się solidnych podstaw – skup się na kilku podstawowych rzeczach, zanim zaczniesz ćwiczyć, praktykuj ruch, doskonal każdy mały element. Perfekcjonizm, jest tym do czego dążymy.
• Bądź cierpliwy i konsekwentny – trening stanie się częścią twojego życia. Wtedy zamiast wymówek, będziesz szukać sposobu, żeby poćwiczyć. Każdy zaczyna od małych rzeczy, które prowadzą do tych wielkich.
• Nie przesadzaj z treningiem – nie zajeżdżaj się, zawsze pozostaw sobie trochę mocy w zapasie, by po treningu nie opaść bezwładnie na kanapę.
• Określ swój cel i dostosuj plan działania – każdy jest inny, jedni ćwiczą by schudnąć, inny by czuć się lepiej. Inny chcą pokonać różne wyzwania – Beast Tamer, Sinister, Tactical Strength Challege, Top-Team. Jest tego wiele, zarówno dla amatorów jak i wyczynowców.
• Czasem odpuść – nie da się robić za każdym razem treningu na 110%. Czasem organizm potrzebuje cofnąć się o krok, by nabrać rozpędu do pokonania następnej przeszkody.

Zapraszam serdecznie na treningi do Centrum Kettlebell Bemowo. Sam jestem przede wszystkim uczniem, choć mogę służyć radą i pomocą na zajęciach.